sobota, 23 lutego 2013

Imagin 2. Harry.

Imagin dla Natalie (@LoveLastSong)

*Narracja*
Jestes z Harry'm od paru miesiecy, jest on od ciebie starszy dlatego traktuje cie jak jego ksiezniczke, jestes naprawde szczesliwa. Nigdy nie czulas czegos takiego do zadnego chlopaka, za kazdym razem kiedy patrzysz w te jego zielone oczy, na jego pieknom jak u aniola twarz, gdy dotykasz tych jego kreconych wlosow, gdy widzisz ten usmiech i te doleczki, calujesz te malinowe usta, gdy twoja dlon dotyka jego czujesz sie naszczeliwsza dziewczyna na swiecie, wiesz ze on jest tym jedynym i nie wyobrazasz sobie zycia bez niego. Jest taki piekny, taki idealny taki twój. Ale nie az tak jak ci sie wydaje.
Ufasz mu bezgranicznie chociaz zdradzil cie juz pare razy, ale to byl tylko przelotny seks i nic nie znaczyl, przynajmniej on tak mowil. Ty mu zawsze wybaczalas bylas w niego tak bezpamietnie zapatrzona ze nie widzialas jego wad. Nigdy nie dalas po sobie poznac ze on cie cholernie krzywdzi, nawet zaczelas sie przez to wszystko ciac. Tylko Liam i Dan wiedza jak cierpisz i ze sie tniesz, sa dla ciebie jak rodzice, jako ze twoji sa w Polsce tu w Londynie nie masz nikogo. Dzis poszlas sie przejsc zeby przemyslec czy to wszystko jes warte twojego cierpienia, szlas przez park patrzylas na te wszystkie pary ze az chcialo ci sie plakac bo ty i Harry tez moglibyscie byc tacy jak oni, lecz jedna z par przyciagnela szczegolnie twoja uwage. Byl to Harry i jakas wysoka i szczupla brunetka! Calowali sie, trzymali za rece i mowili jakies czule slowka mylalas ze to jakis koszmar i ze zaraz sie obudzisz, ale nie! To byla zeczywistosc! Podeszlas do nich chcialas wyjasnien! Bo widziec twojego chlopaka w ramionach innej a przelotny seks dzieli bardzo duza róznica! Harry cie zauwazyl.
Ty: Harry co to ma znaczyc!- powiedzialas spokojnie.
H: Jak to co? Poznalem Alex pare dni temu i chcialem ja lepiej poznac.-  nie wierzylas wlasnym uszom.
Ty: Ale jak mogles? Ty sie z nia calowales! Trzymales za rece, przytulales!- zaczelas krzyczec ale nie plakalas.
H: Wczesniej ci jakos nie przeszkadzaly moje zdrady.- myslalas ze sie przeslyszalas nie wiedzialas ze moze byc az takim chamem
Ty: Bo wtedy myslalam ze mnie kochasz...-glos zaczal ci sie lamac ale chcialas plakac.
H: Uspokuj sie, panikujesz jak zwykle!.
Ty: Ja panikuje? Wiesz co? Myslalam ze znaczylam cos dla ciebie! Teraz widze ze bylam tylko jakas pieprzona zabawka! Pff.. a czego ja sie moglam spodziewac? Milosci? Powinnam juz dawno temu sie nauczyc ze cos takiego nie istnieje! Z nami koniec! Nie chce cie juz wiecej znac!
H: Uspokoj sie! Nie podejmuj akich decyzji w nerwach!
Ty: Nie to juz koniec! Nie chce cie wiecej widziec!
H: Dobra! Wiesz co? Moze najlepiej by bylo gdybysmy sie nigdy nie spotkali! To od poczatku nie mialo sensu! Najlepiej bedzie jak juz cie nigdy nie zobacze!
Ty: Och, swietnie! Nie boj sie juz ja sie postaram zebys mnie wiecej nie zobaczyl!- wtedy pojedyncza lza splynela po twiom policzku.
Wtedy Harry pierwszy raz zobaczyl cie placzaca i zrozumial jak cie kocha ale bylo juz za pózno, ucieklas. Poszlas do domu spakowalas swoje rzeczy i wyszlas nie wiedzialas gdzie isc, nia mialas tam nikogo. Poszlas do jakiegos nie chcialas byc dla nikogo ciezarem i prosic o pomoc. 
*Oczami Harrego*
Stalem przez jakie 15 min w tym samym miejscu, nie moglem uwierzyc w to co sie wlasnie stalo. Zarnilem ja, widzialem jak placze a zawsze mowila ze placz jest dla slabych. Pobieglem szybko do domu zeby ja zatrzymac ale bylo juz za pózno nie bylo jej ani jej rzeczy, wtedy zrozumialem ze ja stracilem. Zaczelem plakac, jak moglem byc takim dupkiem i strzywdzic tak slaba i krucha istotke jak ona? Poszlem do kuchni i zobaczylem na stole kartke od Natalie.
Drogi Harry, wiedz ze nie zaleznie od tego co sie stanie 
zawsze bede cie kochac, jestes milosci a mojego zycia
 i zawsze bede przy tobie, zawsze jak sie potkniesz
 bede tam zeby ce zlapac nawet jesli nie bede tam cialem,
moje serce zawsze bedzie przy tobie, tak zraniles mnie
 i to cholernie ale to i tak nie zmieni faktu ze cie kocham, nic amo nikt
 nie jest w stanie tego zmnic, jestes miom zyciem, 
nie wiem jak sobie teraz bez ciebie poradze ale zrobie to. 
I prosze cie szukaj mnie juz dosyc sie przez ciebie nacierpialam   
 Ale pamietaj ze KOCHAM CIE!

Twoja Natalie .xx   

Nie moge jej stracic zrobie wszystko zeby ja odzyskac nawet jesli ona tego nie chce! Zadzwonie do Liama moze on bedzie cos wiedzial. Zadzwonilem ale on nic mi nie powiedzial.
*Twoimi oczami*
Plakalam jak opetana, przed chcwila dzwonil do mnie Liam i pytal sie jak sie mam opowiedzialam mu ze zerwalam z Hazza i ze sie wyprowadzilam od niego i powiedzialam tez gdzie jestem. 
Tydzien pozniej:
Liam i Dan caly czas mnie wspieraja ale ja nie chcialam juz dluzej zyc chcialam ze soba skonczyc to nie ma sensu moje zycie to jedna wielka parodia! Wzielam zyletke i chcialam juz zaczac sie ciac nagle moj telefon zaczal dzwonic. To Liam
Ty: Halo?                                                                 
L: Natalie, Harry do mnie dzwonil on sie zalamal musisz z nim pogadac naprawcie to! Zacznijcie od nowa!
Ty: Liam ja tak nie moge! Juz wystaczajaco duzo sie przez niego nacierpialam!
L: Prosze! to chociaz z nim porozmawiaj i powiedz ze to juz koniec, prosze.
Ty: Dobrze zastanowie sie...-rozlaczylam sie. Nie wiedzialam co mam zrobic, zdecydowalam ze jednak porozmawiamy na spokojnie. Nie wiem dlaczego ale tak postanowilam, u baralam sie i do niego pojechcalam. Drzwi byly otwarte wiec weszlam do srodka i zobaczylam to: 
Serce  i sie krajalo ale wiedzialam ze na to zasluzyl, nie zauwazyl mnie.
H: Louis jesli to ty to mozesz se juz oszczedzic gadki w stylu wszystko bedzie dobrze, bo nic nie bedzie dobrze! Bez niej nic nie ma sensu minal tylko tydzien od kad zerwalismy ale ja sobie bez niej nie radze! Jak ja moglem byc takim dupkiem a najgorsze jest to ze Liam wie gdzie ona jest ale nie chce mi tego powiedziec! Ona nie chce mnie juz znac! Wszystko bez niej traci sens.- powiedzial lamiacym glosem o placzac jak maly chlopczyk, takze zaczelam plakac. Uslyszal mnie i sie odwrócil.
H: Natalie..- powiedzial cichutko, i do mnie podbiegl przytulajac mnie- prosze nie zostawiaj mnie juz, ja nie moge bez ciebie zyc! Prosze, wiem ze cie zranilem ale ja przysiegam ze juz nigdy nie spojrze na zadna inna dziewczyne ani nic! Tylko prosze zostan, i nigdy juz mnie nie zostawiaj! Kocham cie i bez ciebie umre... prosze.-powiedzial trzymajac moja twarzm, oboje plakalismy.
Ty: Obiecaj! Obiecaj ze bedziesz mnie kochac i ze nigdy juz mnie nie zranisz!
H: Obiecuje, juz nigdy cie nie zranie i bede cie kochac az do smierci!.- powiedzial a ja go przytulilam. 
H: Kocham cie..- powiedzial cichutko zlapal moja twarz w dlonie i lekko musnal moje usta. Znow poczulam sie szczesliwa.

Dwa lata pozniej

Jestescie z Harry'm po slubie i oczekujecie narodzin waszej córeczki Darcy. Tak jak obiecal kochal cie i okazywal ci to na kazdym kroku oraz wiecej cie nie zranil. Bylas najszczesliwsza osoba na calusienkim swiecie. 

Koniec.

...................................................................................................................................................................
Chyba go troche zjebalam ale mam nadzieje ze sie spodoba bo naprawd sie staralam:) Jak chcecie zamuwic imagina to piszcie w komentarzach lub na tt https://twitter.com/kjdofficial albo na asku http://ask.fm/love4potato jak sie nazywacie i z kim chcecie imagina:)

piątek, 22 lutego 2013

Komiks 1.

Dzien w szkole dla directioner.

Gdy wstaje rano do szkoly:
Gdy jestesm juz w szkole i widze dzieczyny których nietrawie:
Gdy wchodze do klasy i widze chlopaka w ktorym juz od dawna sie kocham a na dodatek one jest directioner boy:
Gdy widze ze jakas zdzira do nie go zarywa:

Gdy on ja splawia i sie do mnie usmiecha:
Gdy ona na mnie zle patrzy:
Gdy dzwoni dzwonek na przerwe i ide zjesc sniadanie:
Gdy widze moje przyjaciolki:
Gdy nauczyciel wzywa mnie do tablice:
Gdy rozwiazuje dobrze zadanie i wracam do swojej lawki:
Gdy moge juz isc do domu:
Gdy jestem juz w domu i padam zmeczona na kanape:

Koniec:)


...................................................................................................................................................................
To mój pierwszy komiks mam nadzieje ze sie spodoba:) Mala prozba zostawiajcie komentarze prosze:)

Imaginy. part 1. Niall.

Imagin dla Karoliny (@ahcarly) 

(imagin w czesci oparty na faktach)

Chodzilas do 3 gimnazjum, w twojej klasie byl niejaki Niall Horan. Od 1'5 roju sue w nim kochalas, eczesniej nawet nie gadaliscie a teraz sie nawet kolegujecie. Ale twoja milosc do niego to nie jest taka zwykla nastoletnia milosc, kochasz go calym sercem jak nie jeden dorosly nie potrafi, za kazdym razem jak jestes przy nim caly swiat nagle znika. Za kazdym razem jak patrzysz w te blenkitne jak ocean oczy i sie w nich topisz albo na te malinowe usta to sie doslownie rozplywasz. Jest on dla ciebie idealem, wie jak traktowac kobiety, macie wspolne zainteresowanie, takie same plany na przyszlosc, sluchacie taj samej muzyki po prostu cud nie chlopak. Ale czsami wkurzaly cie jego gierki bo czasami zachowywal sie jakbyscie byli przyjaciolmi, czasami jakby czul cos wiecej a czasami jak by cie nie znal! To cie bardzo ranilo ale kochalas go i nie moglas sie od tego uwolnic.
Jest poniedzialek, pierwsza lekcja, angieski. Nauczycielki jeszcze nie ma a wy rozmawiacie o weekendzie bo byl karnawal i kazdy opowiada jak go spedzil.
Niall: Ja tak sie upilem w nocy ze musieli mnie trzymac, i odwozic do domu.
Ty: Ty sie upiles? Wow! tego to sie NIE spodziewalam! -zdziwilas sie bo ty palisz a Niall'owi to sie nigdy nie podobalo nawet nie mial nigdy w buzi papierosa, nie byl typem chlopaka ktory sie upila czy pali... Przynajmniej tak ci sie wydawalo.
Ty: Ty nie nieprzepadales za uzywkami?
Niall: No ale palenie to co innego.
I tak minela ci godzina, gadajac z nim i z innymi. Niall czesto ci opowiadal o sobie o jego gustach o problemach, itd.


Na przerwie opowiedzialas swoim kolezanka ze sie upil, i dosyc sie zdziwily bo one tez by nigdy nie pomyslaly. Niall wlasnie przechodzi obok was.
[I.T.P1]: Pijak!- nie wiedzialas co sie dzieje Niall sie odwrocil i spojrzal na ciebie z przejarzeniem i... obrzydzeniem? Zdalas sobie sprawe z tego co [I.T.P1] wlasnie zrobila... Wykrzyczala przed nim to co on ci powiedzial nie zebys o tym opowiadala swoim kolezanka i ze teraz juz ci nigdy nie zaufa!
Ty: [I.T.P1] Co ty narobilas!
[I.T.P1]: Przepraszam nie chcialam! Samo mi wyszlo!
Ty: No ale co ja teraz zrobie? On mnie teraz nienawidzi! I wie ze on nim z wami gadam! A teraz na lekcji on sedzi za mna a ja zawsze jestem do niego odwrucona! Jak ja mu spojrze teraz w oczy! Widzialas jak on na mnie spojrzal..- chcialo ci sie plakac.
[I.T.P2]: Teraz pewnie mysli ze jestes jakas plotkara i ci juz nie zaufa.
[I.T.P1]: Nie mow tak bo sie na mnie obrazi!
Ty: Nie obrarzam sie ale [I.T.P2] ma racje juz mi nie zaufa... Wszystkie moje starania o to zeby zdobyc jego zaufanie i sie z nim zaprzyjaznic poszly sie jebac.
Dziewczyny jeszcze przez chwile cie pocieszaly ale zadzwonil dzwonek. Weszlas do klasy troche spozniona spojzalas na niego i zauwazylas ze patrzy na ciebie mniej wiecej tak:

Myslalas ze sie zapadniesz pod ziemie no ale coz trzeba bylo zajac miejsce. Usiadlas nawet na niego nie patrzac, Odwrocilas sie do niego plecami co bylo dziwne bo zawsze bylas odwrocona tak zeby z nim rozmawiac. Nie bylo waszego nauczyciela wiec jego zastepca kazal wam odrabiac prace domowa. Ty pisalas w swoim pametniku przez dobre pol godziny, nagle uslyszalas jego slodki glosik ktory MOWIL DO CIEBIE! Myslalas ze serce ci wyskoczy!
Niall: A ty Karola co robisz?- ucieszylas sie jak male dziecko ze sie toba interesuje i sie nie obrazil, szczerze to myslalas ze to cud.
Ty: Pisze... Rzeczy.
N: Rzeczy? Spoko, to w takim razie podarowuje ci ten samolocik z papiery-usmiechnal sie i ci rzucil papierowy samolocik
Ty: To ja ci go odrzucam.-odrzucilas mu zabawke.
N: To ja ci go tu zostawiam.-polozyl papierowy przedmiot na lawce.
(tu sie zaczyna ta wymyslona czesc)
Ty: To ja se go wezme.- zasmialas sie i zabralas samolocik i polozylas na swojej lawce.
Reszte lekcji spedziliscie jak zawsze rozmawiajac i sie smiejac. Cieszylas sie ze nawet nie wyjal tego tematu.
Jak juz wydzodzilas zauwazylas ze w srodku samolociku cos pisze "otworzylas" go i zaczelas czytac: 
Musimy porozmawiac, przyjdz do parku kolo szkoly o
16:00 bede na lawce pod duzym drzewem

Niall .xx
Pomyslalas ze to zart i ze chce sie zemscic czy cos ale jak opowiedzialas to [I.T.P1] i [I.T.P2] to one mialy inne zdanie.
[I.T.P1]: Musisz pojsc! Niall nie jest chlopakiem ktory zrobilby cos takiego.
Ty: Sama nie wiem...
[I.T.P1]: Idz! A napewno nie pozalujesz!- powiedziala jakby wiedziala cos czego ty nie wiesz.
Ty: No dobrze.. Ale jak mi zlamie serce to przez ciebie!
Pozeglalas sie z przyjaciolkami zeby pojsc do domu i sie przygotowac bo byla 14:30 a od szkoly do twojego domu jest conajmniej 20 min. Ubrajas sie normalnie bialo niebieska bluza, czarne obcisle rurki i do tego conversy. Byla 15:30 wiec wyszlas z domu, po 20 min juz tam bylas zauwazylas ze siedzi juz na lawce i na ciebie czeka. Zauwazyl cie. Serce zaczelo ci szybciej bic, spuscilas wzrok, przelknelas sline i podeszlas do niego.
Ty: Hej. -usiadlas obok niego- To o czym chciales pogadac?
N: Czesc. Chcialem pogadac o tym co sie dzis stalo. -myslalas ze zemdlejesz... wiec jednak chce mi powiedziec ze mnie nienawidzi, pomyslalas i odrazu posmutnialas.
Ty: Ja naprawde nie chciala...- Niall ci przerwal.
N: Nie wazne ja wszystko juz wiem. -usmiechnal sie a ty spojralas na niego z przerazonymi oczami.- To prawda wkurzylem sie jak [I.T.P1] krzyknela na mnie "pijak" bo jej to wszystko opowiedzialas, -myslalas ze sie rozplaczesz.- Ale przed lekcja [I.T.P1] podeszla do mnie i powiedziala ze to nie twoja wina i ona nie chciala i powiedziala tez ze... -zamilkl na chwile a ty myslalas ze umrzesz ale nadal patralas na niego tymi przerazonymi oczami.- Powiedziala zebym sie na ciebie nie gniewal bo ty mnie kochasz... - spojrzal na ciebie i lzy zaczely ci splywac po policzkach wiec wstalas i chcialas uciec, on pobiegl  za toba zlapal ci ez a nadgarstki i przyciagnol do siebie.
N: Nie dalas mi dokonczyc.- spojrzal ci w oczy, objal cie w talii i jeszcze bardziej przyciagnol do siebie.- Myslisz ze jestem glupi? Juz od dawna zauwazylem ze cos do mnie czujesz, ale nie mialem odwagi zeby sie upewnic bo ty zawsze mialas cos w sobie co mnie do ciebie przyciagalo ale zawsze wmawialem sobie ze jestesmi tylko znajomymi ze szkoly, lecz kiedy [I.T.P1] mi powiedziala ze mnie kochasz myslalem ze zaczne skakac ze szczescia. -usmiechnal si edo ciebie, ty zrobilas to samo.- teraz zrobie cos na co mialem ochote od kad cie zobaczylem..- dotknal swoimi wargami twoich jakby sie bal ze odskoczysz, oddalas pocaluneg i z czulego przemienil sie namietny i pelny milosci.
N: Kocham Cie, zostan moja dziewczyna.- ty nic nie powiedzialas tylko sie usmiechnelas i go pocalowalas. Od tamtej pory jestescie razem i nie wyobrazacie sobie zycia bez siebie, Niall jest teraz slawny i jezdzi ze swoim zespolem w trasy koncertowe ale ty i tak jestes najwazniejsza a fanki w prost cie uwielbiaja.

KONIEC

...................................................................................................................................................................
To mój pierwszy imagin mam nadzieje ze sie spodoba:)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Horoskop. Part 1.

Za kogo wyjdziesz, w jakim wieku i gdzie bedziecie mieszkac.

Baran: Niall, 25, L.A.
Byk: Zayn, 20, Paryz.
Bliznieta: Liam, 28, Wolverhampton.
Rak: Harry, 19, Londyn.
Lew: Louis, 36, Menchester.
Panna: Harry, 32, Warszawa.
Waga: Zayn, 23, Barcelona.
Skorpion: Josh, 22, N.Y.C.
Strzelec: Liam, 18, Sydney.
Koziorozec: Niall, 26, Mullingar.
Wodnik: Louis, 29, Liverpool
Ryby: Zayn, 19, Bradford. 

Imaginy z gifami. Part 1.

1. Ty: Ughh.. Ninawidze swojego ciala
Niall:

2. Reporter: Zayn kogo kochasz najbardziej na swiecie?
Zayn: Niall'a! 

3. Tak Harry sie usmiecha za kazdym razem jak slyszy twoje imie.

4. *Harry jest chory a ty sie nim zajmujesz* 
Ty: Czegos ci jeszcze trzeba Hazzus?
Harry: Jesli sie kolo mnie polozysz to nie.

5. Reporter: Zayn czy to prawda ze juz nie kochasz [T.I]?
Zayn:

6. Lou po klotni z toba:

7. Ktos: [T.I] Przyjechala!
Lou: She's mine!
Hazz: O nie! Nie tym razem!

8. Ktos: Co bedzesz robic z [T.I] jak wrocisz z trasy?
Lou: Jak by to bylo takie trudne do zgadniecia.

9. Lou podrywajac cie.

10. Li probijac ci zaimponowac.

11. *Bylas na spotkaniu z 1D a Niall dal ci swoj numer*
Niall: Tylko napewno zadzwon babe.

12. Reporter: Za co kochasz [T.I]?
Liam: Hmm.. niech sie zastanowie.. Za to ze jest najwspanialsza dziewczyna na calym bozym swicie.

13. Ty: Niall co chcesz na obiat?
Niall:

14. Niall i Harry chcac pokazac przed toba kto jest slodszy.

15. Gdy Harry zobaczyl cie na widowni tak sie na ciebie zagapil ze nie zauwazyl kabli i sie wywalil.

...................................................................................................................................................................

To moje pierwsze imaginy mam nadzieje ze sie podobaja:) I jesi byscie mogly to zostawiajcie komentarze :) Dzieki.

niedziela, 17 lutego 2013

Faaakty. Part 1.

1 . Niall: Nie lubię skórki w chlebie więc ją odkrajam Liam: Ja też. Louis: A Harry tego nie robi, dlatego ma kręcone włosy.(chyba zaczne jesc skorke od chleba huhu^^)

2. Płyta ‘Up All Night’ w USA wystartowała od razu z miejsca 2 po czasie przebijając Rihannę.

3. W domku jurorskim wyrzucali różne rzeczy przez okno. Louis wrzucił pizzę do basenu..

4. Gdy podpisują np. książki z dedykacjami, liczą ile fanek do nich podeszło.

5. Jeśli nie krzyczysz im w twarz, z chęcią z Tobą porozmawiają na dowolny temat.(tylko ze to nie takie proste)

6. Kiedyś jedna z fanek podeszła do chłopaków w białej sukience z bukiecikiem pytając, który 
za nią wyjdzie.(o kurwa! Juz wiem jak sie ubiore jak kiedys zobacze 1D)

7.  Robią sobie zdjęcia, gdy śpią, później pokazują je w domu.(awww)

8. Zanim polecieli do domku jurorskiego Simona, mieszkali w pokoju Harry’ego całą piątką.

9. Podczas rozmowy o fankach nazywają je „Nasze dziewczyny” (jestem dzewczyna 1D, bitch! haha)

10. Zayn, Liam i Niall wolą `słodką` lub `piękną` dziewczynę od `seksownego kociaka`(ja jestem slodka^^)

11. Liam, Harry i Niall mogliby spotykać się z 14, Zayn z 16 a Louis z 17-latką.( ja mam 141 woohoo!)

12. Nie lubią dziewczyn-wieszaków.(szczerze mowiac to Dan i Els sa takie chude z sie zaliczaja do dziewczyn wieszakow...)

13. Gdy są daleko od siebie, co chwila do siebie dzwonią i mówią jak za sobą tęsknią.

14. WMYB było najszybciej sprzedającą się piosenką na ITunes, w ciągu 12 minut zajęła 1 miejsce w UK.

15 Oficjalnie zostali zespołem 23 lipca 2010 roku o godzinie 20:22.

16. Gotta be you zostało napisane przez Harry’ego i Niall’a.

17. Kiedy idą spać Niall i Zayn zakładają bokserki, a reszta śpi nago.(ooo *___*)

 18. Mają bransoletki przyjaźni.(awww^^)

19.  Mają specjalny kod językowy tak, by kiedy rozmawiają z fanami, mogli się porozumiewać między sobą i ich ‘obgadywać’(musze sie dowiedziec jak jest "paszczur" w ich jezyku bo napewno mnie tak nazwa xd)

 20. Początkowo WMYB miało być piosenką o tym jak zdobyć dziewczynę, jednak zmienili tak, by opisywała jaka jest piękna.(chcialabym zeby mi ktos kiedys to zaspiewal*.*)

...................................................................................................................................................................


Tak zebyscie wiedzialy, do kazdej "serii" faktow bedzie dodawane 15-20 faktow:)

Moze jeszcze dzis dodam jakiegos imagina ale nie wiem o kim;/



Sieeemaa!

Czeesc! Ten blog bedzie o 1D ale czasem bede publikowac posty o innych gwiazdach czy cos :D

Cos o mnie, no wiec tak mam na imie Kataryna po polsku Katarzyna ale mieszkam w Hiszpanii wiec przedstawiam sie jako Kataryna. Mowia na mnie Kat, mam 14 lat, od 8 roku zycia mieszkam w Hiszpanii, nie mam zycia uslanego rozami jestem inna niz wszyscy to jest wlasnie mój najwiekszy problem, bo juz nigdy nie bede polka ale nigdy nie bede hiszpanka. One direction jest calym moim zyciem jedyna rzecza jaka mnie utrzymuje przy zyciu, ale nie slucham tylko ich lubie kazdy rodzaj muzyki od popu czy country przez rap i rock az do metalu. Wiec to chyba tyle o mnie i moge zaczac publikowac posty :·3.