Imagin dla Natalie (@LoveLastSong)
*Narracja*
Jestes z Harry'm od paru miesiecy, jest on od ciebie starszy dlatego traktuje cie jak jego ksiezniczke, jestes naprawde szczesliwa. Nigdy nie czulas czegos takiego do zadnego chlopaka, za kazdym razem kiedy patrzysz w te jego zielone oczy, na jego pieknom jak u aniola twarz, gdy dotykasz tych jego kreconych wlosow, gdy widzisz ten usmiech i te doleczki, calujesz te malinowe usta, gdy twoja dlon dotyka jego czujesz sie naszczeliwsza dziewczyna na swiecie, wiesz ze on jest tym jedynym i nie wyobrazasz sobie zycia bez niego. Jest taki piekny, taki idealny taki twój. Ale nie az tak jak ci sie wydaje.
Ufasz mu bezgranicznie chociaz zdradzil cie juz pare razy, ale to byl tylko przelotny seks i nic nie znaczyl, przynajmniej on tak mowil. Ty mu zawsze wybaczalas bylas w niego tak bezpamietnie zapatrzona ze nie widzialas jego wad. Nigdy nie dalas po sobie poznac ze on cie cholernie krzywdzi, nawet zaczelas sie przez to wszystko ciac. Tylko Liam i Dan wiedza jak cierpisz i ze sie tniesz, sa dla ciebie jak rodzice, jako ze twoji sa w Polsce tu w Londynie nie masz nikogo. Dzis poszlas sie przejsc zeby przemyslec czy to wszystko jes warte twojego cierpienia, szlas przez park patrzylas na te wszystkie pary ze az chcialo ci sie plakac bo ty i Harry tez moglibyscie byc tacy jak oni, lecz jedna z par przyciagnela szczegolnie twoja uwage. Byl to Harry i jakas wysoka i szczupla brunetka! Calowali sie, trzymali za rece i mowili jakies czule slowka mylalas ze to jakis koszmar i ze zaraz sie obudzisz, ale nie! To byla zeczywistosc! Podeszlas do nich chcialas wyjasnien! Bo widziec twojego chlopaka w ramionach innej a przelotny seks dzieli bardzo duza róznica! Harry cie zauwazyl.
Ty: Harry co to ma znaczyc!- powiedzialas spokojnie.
H: Jak to co? Poznalem Alex pare dni temu i chcialem ja lepiej poznac.- nie wierzylas wlasnym uszom.
Ty: Ale jak mogles? Ty sie z nia calowales! Trzymales za rece, przytulales!- zaczelas krzyczec ale nie plakalas.
H: Wczesniej ci jakos nie przeszkadzaly moje zdrady.- myslalas ze sie przeslyszalas nie wiedzialas ze moze byc az takim chamem
Ty: Bo wtedy myslalam ze mnie kochasz...-glos zaczal ci sie lamac ale chcialas plakac.
H: Uspokuj sie, panikujesz jak zwykle!.
Ty: Ja panikuje? Wiesz co? Myslalam ze znaczylam cos dla ciebie! Teraz widze ze bylam tylko jakas pieprzona zabawka! Pff.. a czego ja sie moglam spodziewac? Milosci? Powinnam juz dawno temu sie nauczyc ze cos takiego nie istnieje! Z nami koniec! Nie chce cie juz wiecej znac!
H: Uspokoj sie! Nie podejmuj akich decyzji w nerwach!
Ty: Nie to juz koniec! Nie chce cie wiecej widziec!
H: Dobra! Wiesz co? Moze najlepiej by bylo gdybysmy sie nigdy nie spotkali! To od poczatku nie mialo sensu! Najlepiej bedzie jak juz cie nigdy nie zobacze!
Ty: Och, swietnie! Nie boj sie juz ja sie postaram zebys mnie wiecej nie zobaczyl!- wtedy pojedyncza lza splynela po twiom policzku.
Wtedy Harry pierwszy raz zobaczyl cie placzaca i zrozumial jak cie kocha ale bylo juz za pózno, ucieklas. Poszlas do domu spakowalas swoje rzeczy i wyszlas nie wiedzialas gdzie isc, nia mialas tam nikogo. Poszlas do jakiegos nie chcialas byc dla nikogo ciezarem i prosic o pomoc.
*Oczami Harrego*
Stalem przez jakie 15 min w tym samym miejscu, nie moglem uwierzyc w to co sie wlasnie stalo. Zarnilem ja, widzialem jak placze a zawsze mowila ze placz jest dla slabych. Pobieglem szybko do domu zeby ja zatrzymac ale bylo juz za pózno nie bylo jej ani jej rzeczy, wtedy zrozumialem ze ja stracilem. Zaczelem plakac, jak moglem byc takim dupkiem i strzywdzic tak slaba i krucha istotke jak ona? Poszlem do kuchni i zobaczylem na stole kartke od Natalie.
Drogi Harry, wiedz ze nie zaleznie od tego co sie stanie
zawsze bede cie kochac, jestes milosci a mojego zycia
i zawsze bede przy tobie, zawsze jak sie potkniesz
bede tam zeby ce zlapac nawet jesli nie bede tam cialem,
moje serce zawsze bedzie przy tobie, tak zraniles mnie
i to cholernie ale to i tak nie zmieni faktu ze cie kocham, nic amo nikt
nie jest w stanie tego zmnic, jestes miom zyciem,
nie wiem jak sobie teraz bez ciebie poradze ale zrobie to.
I prosze cie szukaj mnie juz dosyc sie przez ciebie nacierpialam
Ale pamietaj ze KOCHAM CIE!
Twoja Natalie .xx
Nie moge jej stracic zrobie wszystko zeby ja odzyskac nawet jesli ona tego nie chce! Zadzwonie do Liama moze on bedzie cos wiedzial. Zadzwonilem ale on nic mi nie powiedzial.
*Twoimi oczami*
Plakalam jak opetana, przed chcwila dzwonil do mnie Liam i pytal sie jak sie mam opowiedzialam mu ze zerwalam z Hazza i ze sie wyprowadzilam od niego i powiedzialam tez gdzie jestem.
Tydzien pozniej:
Liam i Dan caly czas mnie wspieraja ale ja nie chcialam juz dluzej zyc chcialam ze soba skonczyc to nie ma sensu moje zycie to jedna wielka parodia! Wzielam zyletke i chcialam juz zaczac sie ciac nagle moj telefon zaczal dzwonic. To Liam
Ty: Halo?
L: Natalie, Harry do mnie dzwonil on sie zalamal musisz z nim pogadac naprawcie to! Zacznijcie od nowa!
Ty: Liam ja tak nie moge! Juz wystaczajaco duzo sie przez niego nacierpialam!
L: Prosze! to chociaz z nim porozmawiaj i powiedz ze to juz koniec, prosze.
Ty: Dobrze zastanowie sie...-rozlaczylam sie. Nie wiedzialam co mam zrobic, zdecydowalam ze jednak porozmawiamy na spokojnie. Nie wiem dlaczego ale tak postanowilam, u baralam sie i do niego pojechcalam. Drzwi byly otwarte wiec weszlam do srodka i zobaczylam to:
Serce i sie krajalo ale wiedzialam ze na to zasluzyl, nie zauwazyl mnie.
H: Louis jesli to ty to mozesz se juz oszczedzic gadki w stylu wszystko bedzie dobrze, bo nic nie bedzie dobrze! Bez niej nic nie ma sensu minal tylko tydzien od kad zerwalismy ale ja sobie bez niej nie radze! Jak ja moglem byc takim dupkiem a najgorsze jest to ze Liam wie gdzie ona jest ale nie chce mi tego powiedziec! Ona nie chce mnie juz znac! Wszystko bez niej traci sens.- powiedzial lamiacym glosem o placzac jak maly chlopczyk, takze zaczelam plakac. Uslyszal mnie i sie odwrócil.
H: Natalie..- powiedzial cichutko, i do mnie podbiegl przytulajac mnie- prosze nie zostawiaj mnie juz, ja nie moge bez ciebie zyc! Prosze, wiem ze cie zranilem ale ja przysiegam ze juz nigdy nie spojrze na zadna inna dziewczyne ani nic! Tylko prosze zostan, i nigdy juz mnie nie zostawiaj! Kocham cie i bez ciebie umre... prosze.-powiedzial trzymajac moja twarzm, oboje plakalismy.
Ty: Obiecaj! Obiecaj ze bedziesz mnie kochac i ze nigdy juz mnie nie zranisz!
H: Obiecuje, juz nigdy cie nie zranie i bede cie kochac az do smierci!.- powiedzial a ja go przytulilam.
H: Kocham cie..- powiedzial cichutko zlapal moja twarz w dlonie i lekko musnal moje usta. Znow poczulam sie szczesliwa.
Dwa lata pozniej
Jestescie z Harry'm po slubie i oczekujecie narodzin waszej córeczki Darcy. Tak jak obiecal kochal cie i okazywal ci to na kazdym kroku oraz wiecej cie nie zranil. Bylas najszczesliwsza osoba na calusienkim swiecie.
Koniec.
...................................................................................................................................................................
Chyba go troche zjebalam ale mam nadzieje ze sie spodoba bo naprawd sie staralam:) Jak chcecie zamuwic imagina to piszcie w komentarzach lub na tt https://twitter.com/kjdofficial albo na asku http://ask.fm/love4potato jak sie nazywacie i z kim chcecie imagina:)